Forum Legion of Helbreath Strona Główna
Historia Helbreath Starego Rona

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Legion of Helbreath Strona Główna -> O grze Helbreath
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Valholen
Administrator
Administrator



Dołączył: 25 Sie 2005
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/7
Skąd: Aresden

PostWysłany: Sob 12:11, 03 Gru 2005    Temat postu: Historia Helbreath Starego Rona

Jest wiele legend, pogłosek i historii, jak doszło do wojny miedzy Aresden a Elvine. Większość jest całkowicie zmyślona, jednak w każdej spoczywa ziarenko prawdy. Zaintrygowała mnie szczególnie jedna. Może opowieść była zwyczajna, jedna z wielu bohaterskich historii opiewanych przez bardów podczas karczemnych biesiad jednak opowiadała mi ją osoba, od której nie spodziewałbym się jej usłyszeć.. 15 lat temu, gdy wracałem z krucjaty przeciwko Elvine, pełen świeżych ran, blizn, i kilku dodatkowych złamań, spotkałem człowieka pracującego w polu. Będąc na skraju wyczerpania, musiałem poprosić tego biednego jak sądziłem rolnika o pomoc i strawę. Nie chciałem nikogo obarczać niepotrzebnym kłopotem z mojej strony, tym bardziej, że nie miałem przy sobie złota bym mógł opłacić swój pobyt. Po chwili wahania, poprosiłem rolnika o pomoc. Nie potraficie sobie wyobrazić jak cierpiała ma duma. Musiałem prosić zwykłego chłopa o ratunek. Byłem jednak bliski śmierci głodowej, że zapomniałem co to duma. Za kawałek chleba mogłem błagać ludzi na kolanach, byłem zdolny do żebrania. To była dla mnie prawdziwa lekcja. Nigdy nie zapomnę jak musiałem się poniżać by dostać się do jego domu. Jakiego wspaniałego doznałem uczucia na widok pieczonego węża. Ta potrawa jeszcze nigdy do tej pory, nie dotknęła moich ust. Cierpienie zmienia człowieka. Wtedy oddałbym niemal wszystko za ten kawałek przeklętego mięsa. Jak się cudownie rozpływało w ustach. Kominek dawał niebiańskie ciepło, zaś wino smakowało lepiej niż z winnic królów. Po ciepłym posiłku słowa zawsze się same wymykają z ust. Po kilku łykach wina człowiek staje się bardziej swobodny. Balowaliśmy bardzo długo. Zadziwiło mnie jak bogato był wyposażony dom zwykłego parobka. Ujrzałem na ścianie złoty symbol boga Aresien. Zapytałem się co on oznacza. Większość ludzi nawet nie wie często co mają w domach. Odpowiedz mnie zaskoczyła. On znał się na tym lepiej ode mnie. Widząc moją minę zdecydował się opowiedzieć mi historię. Historię którą powinienem doskonale znać. Historię świata Helbreath. Na początku była wielka pustka, zwana także przez ludzi chaosem, wszechświatem, kosmosem. Z pustki tej wyłoniły się miliony różnych światów. Na każdym inaczej kształtowało się życie. Na jednym z nich narodziły się dwa bóstwa. Aresien i Eldinel. Chwilę później powstało tysiące nowych bogów, jednak znacznie słabszych i z wiele mniejszą mocą. Wkrótce po tym, powstały nowe istoty. Bez najmniejszych śladów boskiej mocy - ludzie. Bogowie byli dobrzy i zlitowali się nad bezradnymi ludzmi pomagając im z całych sił. Kontaktowali się z nimi słabymi stworzeniami za pomocą świątyni Erisnommire. Była ona jednak daleko na zachodzie miedzy szczytami gór Asgarde. Wyprawy do świątyni były pełne niebezpieczeństw, a śmiałkowie nie zawsze wracali. Przekaz między bogami a ludźmi nie był doskonały. Jednak Bogowie znaleźli sposób na ten ciężki problem. Aby móc zaistnieć między człowiekiem bogowie zeszli na ziemię. Miało to wspaniałe skutki. Zejście bogów na ziemię spowodowało, że ta obficie rodziła plonami. Zwierzęta były przyjazne człowiekowi, który zyskał od bogów cząstkę mocy. Ludzie stali się silniejsi, niektórzy posiedli boską siłę. Dzięki temu zaczęli powstawać pierwsi magowie. Ludziom i bogom żyło się dobrze we wspólnym towarzystwie. Ludzie nie cierpieli głodu, nieszczęść. Wszystkim żyło się przyjemnie. Jednak jeśli jest tylko dwóch bogów, którzy mają porównywalną siłę, zawsze wyniknie sprzeczka. Gdyby było ich sześciu, nie było by tak zaciętej rywalizacji. Niestety najwyższych bogów było właśnie dwóch. Jeden chciał być lepszy od drugiego. Bogowie pokłócili się śmiertelnie. Zaczęli się jawnie zwalczać nawzajem i rywalizować ze sobą. Ziemia zaczęła pogrążać się w chaosie. Bogowie odłączyli się od ludzkości. Ziemia na nowo stała się miejscem niesprzyjającym człowiekowi. Ludzie potrzebując pomocy, podążyli za jednym z bogów. Założyli dwa Miasta nazwane na cześć boga. Aresden, poświęcone dla Aresien, i Elvine, ku czci Eliendil. Bogowie pogrążeni w wojnie nie zważali już na prośby ludzi. Doszło nawet do tego że nie mogli wytrzymać przez nieustanne prośby i błagania. Bogowie odgrodzili świątynię od ludzkości i zabronili im tam wstępu. Ludzie zostali odtrąceni od swoich bóstw. Zatarł się kontakt między bogami a człowiekiem. Jednak rodzaj ludzki nie poddał się. Chciał zwrócić na siebie uwagę niebios. Ci których kochał Aresien zamieszkali w Aresden i zaczęli walczyć ze zwolennikami Eldiniela. Wojna trwała wiele lat, lecz bogowie milczeli. W tym czasie, na dalekim wschodzie jeden z pomniejszych bóstw, stawał się coraz silniejszy. Niestety nie był on przyjaźnie nastawiony do ludzi. Chciał się zemścić na nich za to, że Aresien i Eldinel bardziej pokochali rasę niższą niż jego. Abbadon, bo takie nosił imię, stworzył nowe rasy, w które wpoił nienawiść i chęć mordu, wszystkich wyznawców Aresiena i Eldiniela. Świat pogrążony w chaosie, nie dostrzegł zła które mogło zagrozić nawet najwyższym bogom. Nie posiadając żadnych zagrożeń, Abbadon umacniało się, mutowało zwierzęta, stwarzając nowe rasy, przesiąknięte nienawiścią do rodzaju ludzkiego. Gdy tak ludzkość walczyła ze sobą na chwałę boską, nastąpił atak Abbadonu. Walka była zacięta. Trzy różne strony walczyły ze sobą. Wszyscy byli tak głęboko zanurzeni w nienawiści, że nawet w obliczu zagrożenia, nie potrafili się zjednać. Abbadon pustoszył wszystkie wioski i miasta. Ludzie uciekali do Stolic. Aresden i Elvine umacniało się, przygotowywało się na atak wroga. Bogowie zauważyli niezwykłe poruszenie na ziemi. Przestali walczyć ze sobą. Pragnęli pomóc swoim wyznawcom. Aresien przybył do Aresdenu, Eliendil do Elvine. Zobaczywszy swoich bogów w ludzkość wstąpiła nowa siła. Gdy Abbadon dotarł do obydwu miast, poniósł klęskę. Okazało się, że ludzie podczas nieobecności swoich bogów, wiele się nauczyli. Bogowie uświadomili sobie, iż gdyby właśnie nie człowiek, mogli by ponieść klęskę. Powrócili oni jednak aby nadal walczyć ze sobą. Siły Abbadonu schowały się daleko od miast ludzkich by tam czekać na następną szansę podboju. Ludzie uwierzyli w siebie, w swoją siłę. Zobaczyli szansę pokonania swoich przeciwników. Walka miedzy Aresden i Elvine rozpoczęła się na nowo. I tak już trwa przez niemal wieczność aż po dziś dzień... Byłem wstrząśnięty. Nigdy nikt mi w ten sposób nie opowiedział Historii. A już na pewno nie spodziewałem się usłyszeć tego od zwykłego parobka. Nie zdziwił bym się gdyby to był jakiś wielki mag, lub heros który położył trupem tysiące Elvinczyków. Taki człowiek powinien wiedzieć skąd się wzięła wojna która trwa do dziś dzień. W której on sam walczy aż do śmierci, dla chwały swojej i Aresden. Jednak zwykły rolnik? Człowiek najwyraźniej widział moje zdziwienie na twarzy. Uśmiechnął się przekornie, i przygotował mi posłanie. Usnąłem natychmiast. > Rano wstałem wypoczęty i niesamowicie głodny. Po dobrym posiłku pożegnałem się z gospodarzem. Ten jednak zatrzymał mnie przed domem, wręczając mi dziwne zawiniątko. Rozłożyłem je i moim oczom ukazał się dowód na niezwykłość tego człowieka. Trzymałem w dłoni świadectwo niezwykłego bohaterstwa, niemal boskości. Miałem w dłoniach zbroję herosów. Była tak miękka jak jedwab, a jednocześnie tak wytrzymała jak by to była skóra samego Aresiena. Był to dowód, że ten człowiek nie był zwykłym rolnikiem. Był bohaterem...

Opowieść Starego Rona i Szaleńca przelana na papier przez Valholena.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Legion of Helbreath Strona Główna -> O grze Helbreath Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Digital Dementia © 2002 Christina Richards, phpBB 2 Version by phpBB2.de
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
 
Regulamin